29 sierpnia 2013

Czasami..

Czasami chciałabym to wszystko rzucić...
Uciec z dala od tego miejsca, od tych ludzi..
Czasami czuję się niepotrzebna..
Obca w tym świecie..
Zapomniana, niekochana..
Czasami mam takie dni, że nikt
Ani nic nie sprawi że się uśmiechnę..

23 sierpnia 2013

Zło!

Witajcie! Miał być inny temat postu! Ale uważam, że ten temat jest ważniejszy!
Otóż picie alkoholu i palenie papierosów w ciąży!



Picie alkoholu! 

Wielu lekarzy, twierdzi, że pić w ciąży można, wino niby jest bardzo zdrowe, bo poprawia morfologię, piwo wspomaga laktację, picie alkoholu zmniejsza stres u ciężarnej.. Z drugiej stronie mówią, że matka urodziła dziecko z 1,5 promila alkoholu we krwi, że dzieci mają Płodowy Zespół Alkoholowy (FAS), alarmują jakie to przykre konsekwencje mogą być tego..  Niska waga urodzeniowa, jąkanie się, deformacje ciała i
twarzy,trudności w zapamiętywaniu, myśleniu, przetwarzaniu informacji, trudności w utrzymaniu równowagi (dziecko może mieć problem ze skakaniem na jednej nodze, schodzeniem i wchodzeniem po schodach, a jego ruchy mogą być nieskoordynowane), nadpobudliwość i impulsywność, zmienność nastrojów i wiele wiele innych..Pamiętajcie, często nawet ta jedna impreza na samym początku ciąży ( kiedy często nie wiemy, że jesteśmy w ciąży) może poważnie zaszkodzić naszym maluchom.. Jeśli planujecie ciąże, to nie pijcie alkoholu w trakcie starań, ciąży ani karmienia piersią..




Ja alkoholu w ciąży nie ruszałam, wypiłam małego łyczka piwa bo bardzo chciało mi się pić.. Potem, przez tydzień plułam sobie w twarz, że głupio zrobiłam.. Od łyczka małego miejmy nadzieję dziecku nic nie będzie, ale już od szklanki którą niektóre panie piją i owszem.. Znam osoby które piły alkohol w ciąży i w trakcie karmienia a na słowo, że mogą zrobić krzywdę maleństwu, obrażały się i mówiły, że od jednego razu nic się nie stanie.. Kolejna sprawa, picie alkoholu w czasie karmienia piersią.. Można, czy nie można? Ja karmiłam Fabianka rok czasu, w czasie tego roku, było dużo imprez na których czasem miałam ochotę się napić.. Tylko kiedy miałam taką ochotę, przestawiałam małego na dobę, czasem dłużej na butelkę, a mleko ściągałam i wylewałam.. Z resztą, ja jestem osobą która alkoholu nie lubi, pije rzadko i w małych ilościach, nigdy nie zajmowałam się dzieckiem po alkoholu! Broń boże nie róbcie tego! Możecie zrobić krzywdę i sobie i dziecku!




Palenie w ciąży!

Czy palenie w ciąży szkodzi? Czy karmiąc piersią nie zatruwam swojego dziecka? Ja jestem całkowitą przeciwniczka palenia papierosów i nie chodzi tu tylko o okres ciąży i karmienia.. Ja nie palę, nie paliłam i palić nie będę.. Dla mnie głupotą jest wydawanie setek złoty na to "gówno", trucie się i wszystkich w okół.. Ja jestem bierną palaczką, bo niestety mieszkam w domu gdzie wszyscy palą i nie da się ich oduczyć ( na szczęście już nie długo, bo w planach wyprowadzka) na całe szczęście, my w pomieszczeniach gdzie się pali jesteśmy z niunią bardzo rzadko ;)


Paląc przy dziecku, nie ważne czy jest ono w łonie czy właśnie przy Twojej piersi, zatruwasz je.. Możesz świadomie doprowadzić do poważnych powikłań, schorzeń a nawet do śmierci Twojego największego skarbu! Przyszła mamo - przestań palić! Jeszcze nie jest za późno! Najlepiej rzucić palenie przed ciążą, jeśli chcecie z partnerem powiększyć rodzinę, proszę, przemyślcie to! Rzućcie ten syf, chrońcie swoje nienarodzone maleństwo! Jeśli jesteś już w ciąży i uważasz, że rzucanie palenia nie ma sensu, to powiem Ci, że ma i to nawet wielki! Ponieważ jeśli kobieta paląca tytoń zrezygnuje z tego nałogu w pierwszej połowie ciąży, a najlepiej w pierwszym trymestrze ciąży (tzn. pierwszych 3 miesiącach), to ryzyko niskiej wagi urodzeniowej u dziecka, wcześniactwa, krwawień podczas ciąży lub martwego płodu będzie podobne jak u kobiet nigdy nie palących.


Palenie papierosów zwęża naczynia krwionośne, przez co dziecko dostaje mniej tlenu, dlatego może się udusić! Mniej tlenu u dziecka oznacza również, często nieprawidłowy rozwój i wzrost! Paląc zmuszasz swoje dziecko do wdychania prawie 4.000 substancji chemicznych, w tym 40 rakotwórczymi, które są zawarte w dymie tytoniowym! Dodatkowo paląc papierosy możesz poronić dziecko! Negatywnych skutków palenia jest o wiele wiele więcej! 


Nadal chcesz zrobić taką krzywdę swojemu małemu cudowi?!

22 sierpnia 2013

Krótko zwięźle i na temat!

Hej! Ze względu na ząbkującego malucha moja aktywność tutaj na blogu jest mała, wybaczcie mi to! Na pewno się poprawię! Wrzucam wam kilka zdjęć kuzynów, najmłodszy Alan ma 7 miesięcy, Fabianek ma 15 miesięcy a Filipek ma 22 miesiące! :) Oczywiście każdy zajął się swoimi zabawkami i nie bawili się wspólnie, ale miło było na nich popatrzeć! I jak ładnie nam pozowali :) Zdjęcia zrobione w trakcie naszego urlopu około 5 sierpnia :)









20 sierpnia 2013

Testero!



Witajcie! 
Muszę się wam pochwalić, ale dostałam zaproszenie do programu Testero - Caratero :)
Będziemy testować krzesełko do karmienia primus!
Primus może pełnić funkcję wysokiego krzesełka do karmienia lub zestawu krzesło+stoliczek. 
Sprawdza się idealnie także podczas zabawy. 
Jest mebelkiem niezwykle funkcjonalnym i przydatnym w każdym dziecięcym pokoiku.




Zostało mi podpisać i wysłać umowę i czekać na ten piękny stoliczek :)



Manu i inne Łódzkie stwory!

04.08.3013r pojechaliśmy z Fabiankiem do mojej starej dobrej kumpeli do Łodzi.
W czasie drogi Fabianek był grzeczny, co ostatnio rzadko mu się zdarza!
Ponieważ, fajniejsze jest bieganie i psocenie, niż siedzenie na tyłku :)
Fabian jest stosunkowo grzecznym dzieckiem, czasem tylko łobuzuje,
Ale uwierzcie! Wytrzymać z nim w aucie dłużej niż 2h jest ciężko!
No może nie jest tak tragicznie ale czasem mamy dość i musimy działaś,
Mały dostaje mój telefon komórkowy i mamy spokój :)
Jestem wielką przeciwniczką dawania małym dzieciom takich sprzętów do zabawy,
Niestety czasem nie mam innego wyjścia, no chyba, że miałabym osiwieć! :P






Z Moniką znamy się od około 8 lat, mamy wspólnego kuzyna Emila :)
Posiedzieliśmi w miłej "knajpce" pod palemkami, wypiliśmy po drineczku. 
Potem obiadek i do domku! Szkoda, ze tak dawno się nie widziałyśmy..
Minęło około 5-6 lat od ostatniego spotkania.. Na całe szczęście mamy internet,
Telefony więc kontaktu nie straciłyśmy :)
Monika jest zakochana w Fabianie! No ale jak to się w nim można nie zakochać!
Kiedy on takie słodkie minki wali! Kiedy pokazuje język z tym swoim grymasem,
Albo kiedy ni stąd ni z owąt, pokaże nam gdzie mamy "kuku na muniu", 
Oczywiście zawsze musi trafić w takim momencie, że ręce opadają od śmiechu! :)







Fabiankowi bardzo podobał się wyjazd,
Miał wielkie pole do biegania i ogromną plażę gdzie mógł się bawić w piasku!
Fontanny mnóstwo ludzi, wiec maluch nam nie uciekał, tylko się nas trzymał.
Pełno plotek i śmiechów! To to co lubimy najbardziej! :)






19 sierpnia 2013

Wycieczkowe "muszemieć" w Fabiankowej wersji!

Witajcie!
Jak widzicie, my co trochę w trasie!
Ale co ze sobą zabrać, nie raz pewnie w waszych głowach takie pytanie!
My nie ruszamy się bez kilku rzeczy!
Oczywiście, najważniejsze jest to aby samochód był w 100% sprawny!!
Kolejną rzeczą jest to aby nasz fotelik był dobrze przypięty!
My mamy Baby Design model Bento i powiem wam, ze jestem zadowolona!
Opis fotelika niedługo pojawi się na blogu!



Pierwszą rzeczą bez której się nie ruszamy jest nasza ŻABA!
Tak, żaba, pozytywko-przytulanko-zawieszka.
Wisi zawsze u nas w aucie i czeka na dzień podróży.
Żabkę dostaliśmy od cioci Ani w prezencie więc nie wiem gdzie ją kupiła.
Ważne jest to, że ona tak z nami jest prawie od urodzenia! :)



Drugą rzeczą bez której się nie ruszamy jest piękna podusia od cioci Monisi!
Mamy ją niedługo, ale już na zawsze będzie z nami jeździć.
Gdy dziecku nie potrzeba, mama z wielką chęcią ją przygarnia!
Która też jest prezentem więc nie wiem gdzie kupiona!



Trzecią rzeczą bez której się nie ruszamy jest nasza butelka z wodą.
Bo moje dziecię pije tylko wodę, więc butelka jest!
I duża butla Żywca też zawsze w pogotowiu!
Mamy z BABY DREAM i nie narzekam :)

Czwartą rzeczą bez której się nie ruszamy są KOSMETYKI!
Szczególnie Żel antybakteryjny od Skarb Matki!
W SM zakochaliśmy się niedawno ale już nie możemy bez niego żyć!
Kiedyś tylko NIVEA teraz również SM.
Oraz Krem na każdą pogodę od NIVEA
Nie może też zabraknąć chusteczek nawilżanych!
Uwielbiam te z PAMPERSA!






Piątą rzeczą bez której się nie ruszamy jest roleta na okno!
Bez niej mały by się chyba ściekł! My mamy taką z AUTAMI!
Kupioną w Kauflandzie!



Resztę rzeczy pakujemy jak idzie!
Zawsze jest to jednak 80-90% naszych całych bagaży..
Zabawki, wózek, kojec, ciuchy etc..
Kosmos, mamy kombiaka, a często nawet w nim się ciężko zmieścić..
A co będzie jak przybędzie rodzeństwo Fabianaka?
Kupimy VANA aby wszystko pomieścić! :)

___________________________________________________




Mówiłam wam że zamawiałam kubek i etui, już są gotowe?!
Zobaczcie jaki jest piękny! Wspólnymi siłami stworzony! Ja miałam plan a ONA talent! Handicraft and crochet-hook (by alegorma!) CUDO! CUDO! CUDO! A nie mówiłam, że wyjdzie pięknie? Dziękuję i czekam na paczuszkę! <3




Ja wiedziałam, że Kulka! jest zdolną bestią, ale że aż tak, to nie wiedziałam! Zaskoczyła mnie, bo mimo iż wszystko widziałam w fazie projektowania to nie wiedziałam, że kubek tak pięknie wyjdzie! Etui też mi się bardzo podoba! A te ceny! Ja jestem skąpą osobą, nie lubię wydawać niepotrzebnie pieniędzy! Wiem ile trzeba się narobić aby zarobić każdą jedną głupią złotówkę! Każda zaoszczędzona złotówka mnie cieszy! A jeszcze bardziej się cieszę, jeśli mogę komuś zrobić przyjemność (i sobie też xD ) za taką cenę! Tym bardziej, że Kulka! poświeciła mi bardzo dużo czasu! Marudziłam, że nie nie tak, a to nie tak! Ale wyszło! Opłacało się A ja jestem mega szczęśliwa! Kubeczek jest z robiony z miłości, przez miłość i dla miłości! :)


Kubeczek w całości można zobaczyć TU
http://marzamisie.blogspot.com/2013/08/miosc.html

17 sierpnia 2013

Bolków














 W czwartek, nasza rodzinka wraz z moją kuzynką zrobiła sobie wycieczkę po zamkach! Zwiedziliśmy zamek w Bolkowie i zamek Świny ten drugi opiszę wam kiedy indziej.. :) Oba zamki, a raczej to co po nich zostało usytuowane są na górkach w odległości od siebie ok 4km, zamki są na Dolnym Śląsku około 20 km na zachód od Jawora w stronę Jeleniej Góry. W Bolkowie jest baszta i nawet ja! Wielka boidupa weszłam na nią, mimo, iż mam lęk wchodzenia po drewnianych schodach.. Dałam radę i mogłam się cieszyć pięknymi widokami.. Na terenie zamku jest muzeum, restauracja, sklepik z pamiątkami, oraz rycerze, z którymi można zrobić sobie zdjęcie i wybiją Ci monetę :) Zamek moim zdaniem śliczny, szkoda tylko, że to pozostałości po zamku, reszta niestety jest zniszczona.. :( Tak czy siak zapraszam :) Warto zwiedzić :)










Ciekawostka:


Podziemia zamku

Potwierdzone jest podziemne połączenie między zamkami w Bolkowie i Świnach. W czasie II wojny światowej było wykorzystywane przez Niemców, ponieważ oba obiekty miały duże znaczenie dla hitlerowców. Zamieniono je na siedziby fabryk zbrojeniowych. Na zamku w Bolkowie mieścił się ośrodek badawczy i administracja tajnych zakładów firmy Vereinigte Deutsche Maschinenwerke. W rejonie miasta istniało kilka filii obozu Gross-Rosen, których więźniowie m.in. kopali tajne sztolnie i byli potem mordowani. Znane są opowieści o esesmanach, którzy osobiście zabetonowali wejścia do podziemi, a puste przestrzenie zalewali piaskiem i ziemią, tak np. zasypano studnię zamkową. W ostatnich latach prywatni poszukiwacze starali się dotrzeć do podziemi jednak bez powodzenia. W 1998 r. powiało grozą, gdy okazało się, że organizator poszukiwań został zabity. Podobno były to porachunki gangów z Jeleniej Góry, ale któż to wie naprawdę...











O zamku!

Jeden z największych zamków na Dolnym Śląsku leży na prawym brzegu Nysy Szalonej, na wzgórzu o wysokości 396 m npm. 

Już z daleka przedstawia sobą wspaniały widok, a dodatkowo z niektórych miejsc widzimy jeszcze sąsiedni zamek w Świnach. W Bolkowie przede wszystkim rzuca się w oczy wysoka na 25 m wieża o zaskakującym kształcie. Jest ona okrągła, ale od strony bramy czyli kluczowego z punktu widzenia obrońców miejsca, posiada ostrą krawędź zwaną dziobem lub ostrzem. Takie rozwiązanie jest bardzo rzadkie. Wiele opracowań uznaje je nawet za jedyne w kraju, choć całkiem nie daleko, bo w Płoninie można zobaczyć podobne. Wieża posiada cztery kondygnacje, a wejście do niej wykuto na wysokości 9 metrów. Wchodziło się do niego po drewnianych schodach, które w przypadku zagrożenia można było łatwo spalić. Jak to zwykle bywa, w piwnicy znajdował się loch głodowy. Wieża jest oczywiście udostępniona zwiedzającym. Widać z niej dokładnie całe założenie zamkowe oraz malowniczą okolicę. Wyraźnie odróżnia się najstarsza część zamku - zamek górny o powierzchni 2500 m2. To na nim znajdują się główne budynki zamkowe z wieżą oraz pierwotny dziedziniec. Jego mury od strony miasta zwieńczone są renesansową, śląską attyką złożoną z półkuli i tzw. jaskółczego ogona. Budynki mieszkalne posiadały trzy kondygnacje i obecnie są mocno zrujnowane - nie mają stropu. Rezydencja księcia podzielona na duża salę reprezentacyjną i część mieszkalną, znajdowała się na najwyższym piętrze, w budynku pałacowym położonym z boku, od strony wschodniej. Poniżej były pokoje drużyny książęcej, a na parterze magazyny. 
Druga linia murów z XVI w. z licznymi bastejami i stanowiskami dla artylerii (teraz to kolejne punkty widokowe) otacza zamek górny i tworzy dodatkowe trzy dziedzińce. Stoi tam tylko jeden budynek z ładną loggią zwróconą na pierwotny dziedziniec, zwany Domem Niewiast, ponieważ mieszkały w nim kobiety. Obecnie urządzono tu muzeum. W czasie moich odwiedzin działały tylko dwie salki poświęcone zamkom dolnośląskim, ale normalnie ekspozycja jest chyba większa. Po rozbudowie, powierzchnia zamku wzrosła do 7600 m2. 
Co roku w wakacje, na dziedzińcu zamkowym odbywa się największy festiwal muzyki gotyckiej w Europie Wschodniej - Castle Party, poza tym tutejsze bractwo organizuje też prestiżowe turnieje rycerskie.





Opisy zamku skopiowane ze strony : http://zamki.res.pl/bolkow.htm

AddThis