7 października 2013

Po siódme nie kradnij!!

Kochani, nie wiem czy widzieliście już akcje Marleny z bloga http://makoweczki.pl/ pod tytułem "NIE KRADNIJ mienia bliźniego swego (w sieci)"  Otóż blogerki z Marleną na czele (która wymyśliła całą tą akcje, a jak widać inne dziewczyny się do niej przyłączają) chcą z tym walczyć, ponieważ najczęściej to osoby publiczne, blogerzy, fotografowie są okradani ze swoich zdjęć, bo najbardziej o nie nam chodzi..
Niestety chodzi również o reportaże, eseje, w wolnym tłumaczeniu ( tu podkradłam to określenie od Potwora Wózkowego ;) Swoją drogą świetny tekst! :* ) "Nie kradnij! To moje litery!" Chodzi o kradzież intelektualną. Kopiując czyjś reportaż, zdania, stwierdzenia kradniesz mu jego słowa, jego myśli, jego "litery"! Jak sama nazwa kampanii mówi, chodzi o to, co znajdujemy u wujka google. Większość z nas nie zdaje sobie z tego sprawy, że to co w "Google" nie jest niczyje, nie jest "internetu" ma właściciela! Osobę, która może spędziła mnóstwo czasu, aby to stworzyć.. A my to bezczelnie KRADNIEMY. Uważając, że to co znajduje w sieci, jest niczyje i może z tego korzystać do woli i w jakich celach chce! Potwora wózkowa napisała o internecie "że nie jest to ziemia niczyja" ja się z tym zgadzam, bo przecież ktoś musiał zrobić to zdjęcie, napisać ten artykuł, rozprawkę etc każda ta "rzecz" znaleziona w internecie ma swojego właściciela i bez jego zezwolenia nie można jej używać chyba, że wyraźnie jest na to pozwolenie.



Co to są prawa autorskie?

Prawo autorskie (ang. copyright, symbol: ©) – pojęcie prawnicze oznaczające ogół prawprzysługujących autorowi utworu albo normy prawne upoważniające autora do decydowania o użytkowaniu dzieła i czerpaniu z niego korzyści finansowej. *


Ostatnio w szkołach (chwała Bogu!) zaczęto zwracać na to uwagę i nauczyciele zaczęli wymagać od uczniów tego, że gdy piszą wypracowanie mają podawać źródła z jakich korzystali. Sama miałam nauczyciela który zawsze zwracał na to uwagę i nawet zdjęcia musiały być podlinkowane, bez tego oczywiście ocena była o wiele gorsza..


Kradzież wizerunku.
Wstawiasz zdjęcia swoich dzieci, męża, psa, kota, pięknych krajobrazów które zrobiłaś na portal społecznościowy. Mija tydzień, miesiąc, rok, 5 lat.. Nagle wchodzisz na strony typu demotywatory, niefart, bebzol idt. i wpadasz w osłupienie, bo ktoś ukradł Twoje zdjęcie i użył go do zrobienia mema, demota czy innego tego typu obrazku. Wkurzasz się, ale nic z tym nie robisz, to nic, że ktoś właśnie obraził Twoje dziecko, śmiał z psa czy po prostu cieszył się jaki to nie jest piękny krajobraz.. Nic z tym nie robisz.. Mija kolejne pare dni, znowu przeglądasz te strony i znowu widzisz swoją własność wykorzystywaną nie tak jak byś chciała.. Widzisz taki demot, ale znowu nic nie robisz, bo niby co możesz zrobić?!



Marlena widząc tego demota zareagowała! Zareagowała w najlepszy sposób jaki mogła bo owszem, sama umieszcza zdjęcia swoich dzieci w internecie, ale nie zezwala na to aby ktoś je wykorzystywał w żaden sposób! I wierzę, że poruszy niebo i ziemię aby uświadomić ludzi, że jest to karalne..


MM mówi w swoim poście także o osobach które kradną zdjecia maczków i wstawiają je na aukje na allegro sprzedając swoje ciuchy po dzieciach. Pisze do nich listy, a w odpowiedzi dostaje "proszę Pani, ale to było w google", przytaczam tutaj treść:



"Do użytkowników allegro którzy kradną nasze zdjęcia wysyłam takie pismo:

Białystok, dnia ….. …2013 r.

…………………………………….

Działając bez jakiejkolwiek podstawy prawnej, mojej wiedzy i zgody, wykorzystał/a Pan/i na potrzeby sprzedaży internetowej, prowadzonej za pośrednictwem portalu internetowego „Allegro”, fotografie w formacie cyfrowym mojego autorstwa oraz zawierające wizerunek moich dzieci /mojego dziecka. Wspomniane działanie stanowi naruszenie zarówno prawa autorskiego do przedmiotowych fotografii, jak również, godzi w prawa do wizerunku. Nadmienione naruszenia stanowią podstawę do dochodzenia stosownych roszczeń majątkowych i niemajątkowych, unormowanych przede wszystkim przepisami Kodeksu cywilnego oraz ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych (tekst jednolity: Dz. U. 2006 r. Nr 90 poz. 631, ze zm.).

Mając na uwadze fakt naruszenia praw autorskich, prawa do wizerunku i dóbr osobistych moich dzieci/mojego dziecka, a także przepisy Kodeksu cywilnego i ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych w z y w a m Pana/ią do zaprzestania dalszego wykorzystania przedmiotowych fotografii i posługiwania się wizerunkiem moich dzieci/mojego dziecka. W sytuacji nie zastosowania sie do powyższego żądania wysunę roszczenie o zapłatę stosownej kwoty. Kwota stanowić będzie odszkodowanie (zadośćuczynienie) służące naprawieniu szkody wyrządzonej naruszeniem praw i dóbr osobistych moich dzieci. Jednocześnie zastrzegam, że kwota odszkodowania zostanie skalkulowana w ramach wstępnego szacowania zakresu Pana/i odpowiedzialności majątkowej, co oznacza, że w przypadku konieczności przymusowego dochodzenia naprawienia szkody na drodze sądowej, zastrzegam sobie prawo określenia wyższej wartości odszkodowania.

……………………………………………….



Zezwalam wszystkim na wykorzystywanie tego pisma w celu dochodzenia swoich praw. "

STOP BEZPRAWNEJ KRADZIEŻY W SIECI!!





Kradzież intelektualna.

Kradzież intelektualna inaczej nazywana plagiatem to skopiowanie cudzego pomysłu/ pracy lub jej części, nawet fragmentu i podpisanie się swoim nazwiskiem. Otóż czy będąc w szkole nie raz dopuściłeś się kradzieży intelektualnej, "zrzynając" słowo w słowo wypracowanie z internetu, bądź zmieniałeś co drugie zdanie? Kradzież intelektualna to również kradzież i możesz zostać ukarany, nie w szkole "jedynką" ale w życiu, bo któregoś dnia może zapukać do Ciebie jakiś pan/i żądając zadośćuczynienia! Niestety w dzisiejszych czasach taka kradzież jest na porządku dziennym i nikt się tym nie przejmuje. Kradną, dziennikarze, pisarze, blogerzy, uczniowie, profesorowie, studenci, matki, ojcowie, dzieci i starzy.. Każdy to robi! Bo łatwiej zrobić kopiuj, wklej, drukuj, niż napisać coś samemu, własnymi słowami, wytężyć umysł i popracować nad czymś! A internet nam tylko ułatwia łamanie prawa, wszędzie to widać, skoro na kilku stronach jest toćka w toćkę ten sam tekst i oczywiście każdy uważa, że jest jego autorem! Wtedy, prawdziwy autor idzie do sądu i niestety, ale bez problemu wygrywa, a wy musicie płacić sporo pieniędzy. Bo nie chciało wam się napisać czegoś od siebie! Czegoś co byłoby wasze nie czyjeś!



Wyjątki, bo przecież one są wszędzie.

No tak, od każdej reguły są wyjątki tak więc i od tej się znajdą, Tak jak wspomniałam na początku. Czasem zdarza się, że autorzy pozwalają używać swojego tekstu, zdjęcia itd Możemy znaleść takie strony internetowe na których autorzy wstawiają swoje prace, aby ktoś inny mógł z nich skorzystać.

Wyjątkiem od plagiatu/ kradzieży intelektualnej jest dozwolony użytek publiczny. Do nich należy prawo cytatu, prawo przedruku, dozwolony użytek prywatny itp. Uwaga są haczyki! Trzeba dokładnie dowiedzieć się jak interpretować dane wyjątki. Być może jest napisane „prawo przedruku”, ale tylko w kontekście fotografii zamieszczonych w tekście. My przedrukujemy tekst i popełnimy przestępstwo.

Zgodnie zaś z art. 4 prawa autorskiego dokumenty urzędowe, tzw. proste informacje prasowe, materiały i znaki urzędowe w ogóle nie stanowią przedmiotu prawa autorskiego.

Warto także zajrzeć do artykułu opisującego wygraną sprawę 68 tys zł odszkodowania za skradzione zdjęcia w sieci!







Powinniśmy się edukować, powinniśmy mówić o takich sprawach, pokazywać ludziom, że łamią prawo i moglibyśmy ich za to podać do sądu. Dlatego akcja Marleny jest wspaniała i każdy powinien się do niej przyłączyć! Tak więc udostępniajcie proszę mój tekst, tekst Marleny czy Pauliny czy innych matek-blogerek które przyłączyły się do akcji, bo jak widać na fb makóweczek jest ich sporo i starajmy się edukować!


* źródło wikipedia.pl , makóweczki.pl, potwory wózkowe

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Witaj! Jeśli chcesz komentować anonimowo, napisz mi swój nick, imię, będzie nam milej i łatwiej się komunikować! Za każdy komentarz na prawdę serdecznie dziękuję <3

AddThis